Dnia 30 stycznia 2016 roku
kółko turystyczne z Żernicy pod opieką pani Grażyny Morgi
wybrało się na jednodniową wycieczkę do Wisły.
O godzinie 8.00 wszyscy
spotkaliśmy się na dworcu w Gliwicach. O 8.26 wsiedliśmy do
pociągu Kolei Śląskich, który jechał bezpośrednio do Wisły.
Wszyscy usiedliśmy wspólnie, więc podróż minęła nam miło,
szybko i przyjemnie. Po godzinie 11.00 byliśmy już na miejscu. Na
początku poszliśmy na rynek miasta, gdzie wysłuchaliśmy jego
historii. Następnie zobaczyliśmy Adama Małysza i jego trofea
zrobione z białej czekolady. Później udaliśmy się do
najsłynniejszej cukierni miasta, czyli Janeczki. Tam mogliśmy zjeść
coś słodkiego oraz napić się czegoś gorącego. Po przerwie
poszliśmy na długi spacer wzdłuż rzeki Wisły, która tędy
przepływa. Po drodze robiliśmy sobie zdjęcia, zwiedziliśmy
amfiteatr, gdzie znajdował się pomnik prof. Stanisława Hadyny,
który był polskim kompozytorem i pisarzem, oraz założycielem i
wieloletnim kierownikiem artystycznym Zespołu Pieśni i Tańca
"Śląsk". Następnie podziwialiśmy różne zabytki
Polski, które były zrobione z różnego rodzaju kamieni. Po
spacerze udaliśmy się na długo oczekiwany obiad. Nasz wybór
wypadł na restaurację z kebabami. Po smacznym obiedzie poszliśmy
kupić sobie oscypki, korbacze, warkoczyki i różne rodzaje serów
góralskich. Później znów wybraliśmy się na spacer. Jednakże
nagle zaczął wiać silny wiatr, więc weszliśmy do sklepu
sportowego. Tam spotkaliśmy miłego pana, z którym przyjemnie
rozmawialiśmy. Dokończyliśmy nasz spacer wzdłuż Wisły. Pod
koniec spaceru pani pokazała nam Pałacyk Myśliwski Habsburgów z
XIX w, który został tu przeniesiony w 1987 roku z polany Przysłop.
Obecnie służy jako siedziba wiślańskiego oddziału PTTK i jest
wykonany w typowo góralskim stylu.
O 15.56 mieliśmy pociąg
powrotny do Żernicy. Ta podróż również przeminęła nam dość
szybko i zabawnie. Punktualnie o godzinie 19.01 przybyliśmy do
Gliwic. Tam podziękowaliśmy za fajną wycieczkę, którą
przyjemnie będziemy wspominać i pełni dobrych wrażeń wróciliśmy
do domów.
Relacjonowała Martyna Polok